Choroba afektywna dwubiegunowa mania depresja stan mieszany CHAD

CHAD to skrót używany do określenia jednostki chorobowej oznaczonej w ICD-10 oznaczeniem: F31 –Choroba Afektywna Dwubiegunowa. Nazwa wskazuje, że jest to stan chorobowy dotyczący afektu (czyli nastroju), który waha się między dwoma przeciwstawnymi biegunami – depresją a manią.
W nowej klasyfikacji chorób, (ICD-11), która jest aktualnie w Polsce wdrażana, ta jednostka chorobowa widnieje pod nazwą: zaburzenie dwubiegunowe.

W świadomości społecznej depresja jest terminem powszechnie znanym, niestety często nadużywanym.
W tej notatce mówimy o depresji spełniającej kryteria kliniczne, czyli takiej, w której występuje obniżenie nastroju i napędu psychomotorycznego (spowolnienie ruchów, tempa mowy, toku myślenia), anhedonia (brak odczuwania przyjemności, nic nie cieszy), awolicja, (brak woli i motywacji np. do wstania z łóżka, umycia się, ubrania się). Mogą temu towarzyszyć zaburzenia apetytu (jego nadmiar lub brak – w tym duża ochota np. na spożywanie przede wszystkim słodkich lub słonych potraw), zaburzenia rytmu dobowego (nieregularny sen oraz godziny aktywności), zaburzenia snu (nadmiar snu, spanie powyżej 10h/dobę, problemy z zaśnięciem – jak wiercenie się w łóżku i niemożność zaśnięcia lub płytki sen, przerywany sen, wczesne budzenie się).
Stan maniakalny lub hipomaniakalny służą do określenia drugiego bieguna zaburzenia, czyli podwyższonego napędu psychomotorycznego, dużego przypływu energii i siły. Oba te stany są podobne ale nie tożsame. Stan hipomaniakalny jest jest łagodniejszą wersją stanu maniakalnego, często stanowi zapowiedź stanu manii. Charakteryzuje się łagodniejszym przebiegiem niż sama mania, czasem – w początkowych fazach – jest bardzo lubiana i pożądana przez osoby z rozpoznaniem CHAD. Dlaczego? Wzrasta poczucie mocy, sprawczości. Odwaga, a raczej brak hamulców społecznych, dodają pewności siebie, zadowolenia. Wzrasta poczucie bycia kreatywnym i twórczym. Wiele osób wtedy faktycznie dokonuje „skoku na plus” w wybranych przez siebie dziedzinach. I tu zalety się kończą.
W tym samym czasie, otoczenie może nas spostrzegać jako nierozważnych, śmiesznych, podejmujących zbędne ryzyko. Osoba w stanie hipomaniakalnym lub manii, pozostaje przekonana jednak o swojej mocy twórczej, nieomylności i sile – nie przyjmuje uwag innych.
Niestety, osoby w hipomanii, ale także w manii – z czasem, wraz z rozwojem stanu chorobowego – podejmują się wielu działań, których nie kończą (bo najzwyczajniej zapominają), są rozkojarzone, wielowątkowe, zdekoncentrowane. Mowa staje się szybka bądź nadmiernie rozwlekła, nie trzymająca się wątku. Charakterystyczne stają się częste pomyłki słowne, przekręcone wyrazy czy „uciekanie” niektórych pojęć. W trakcie epizodu hipomaniakalnego i manii, myśli suną przez głowę w tempie, w którym system nerwowy nie jest w stanie ani ich wyłapać, ani przyporządkować wedle hierarchii ani nadać im priorytetów i ważności. Każda myśl okazuje się tą najlepszą, mimo że zupełnie przeciwstawną do tej sprzed kilku minut. Osoby w hipomanii a przede wszystkim w manii, nie dostrzegają wykluczających się wątków. Pozostają na tyle bezkrytyczne, iż gotowe są łamać własne normy, normy społeczne a także postępować wbrew swoim wartościom. Mowa tu o nadmiarowym wydawaniu pieniędzy i oszczędności na zbędne przedmioty, podejmowanie się ryzykownych zachowań w postaci aktywności hazardowej, nadmiernej aktywności seksualnej, zakupoholizmu, aktywność w internecie, ryzykowane spożywanie alkoholu i substancji psychoaktywnych. Są też tacy, którzy mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych są w stanie jeździć 100km na dobę rowerem. Ceną za stan hipomanii i manii jest nasilająca się z czasem drażliwość, wybuchowość, zachowania impulsywne, stan dysforii, rozdrażnienia, agresja i autoagresja oraz znaczne pogorszenie funkcjonowania na co dzień, w rodzinie, w pracy i w szkole.
Podczas wywiadu z pacjentem, gdy różnicuję stany podwyższonego nastroju od hipomanii i manii, zwracam uwagę ma zaburzenia snu – czyli całkowity brak senności, brak odczuwania potrzeby kładzenia się spać oraz zaburzenia łaknienia. Osoba, u której rozwija się hipomania lub mania nie odczuwa głodu. Albo zapomina o posiłkach. Czasem może być przekonana, że zjadła śniadanie przed wyjściem z domu, po czym – kiedy wraca z pracy – orientuje się, na podstawie pustego zlewu i zmywarki, że nie zjadła śniadania. Zaś jeśli chodzi o sen – zasadnicza różnica między manią a „zarywaniem” nocy – polega na tym, że w stanie maniakalnym nie czujemy zmęczenia jako takiego, nie przysypiamy ani nas nie „odcina’ na parę sekund, w odróżnieniu od osób po zarwanej nocy. Czasem w manii i hipomanii występuje uczucie zmęczenia w ciele, w głowie, lecz problemem jest uczucie, jakby ktoś zepsuł nam przycisk ON-OFF w systemie nerwowym. Mimo jawnych oznak nazwijmy to „zużycia materiału” oczy pozostają otwarte, a myśli płyną bez ustanku. Wzrasta libido, niekiedy całymi dniami utrzymuje się stan podniecenia seksualnego, które w końcowym efekcie jest nieprzyjemnym doznaniem, rodzącym frustrację i złość.
Różnica między hipomanią a manią polega na tym, że w stanie maniakalnym wszystkie objawy hipomanii są na tyle podbite i podwyższone, że osoba taka w krótkim czasie wypada ze swoich ról społecznych, zawodowych, częściej trafia na oddział całodobowy szpitala psychiatrycznego. W stanie hipomaniakalnym, często objawy pozwalają przez jakiś czas funkcjonować w swoich rolach, objawy niekiedy są na tyle słabo nasilone, że spełniają kryteria epizodu hipomanii w przebiegu CHAD, lecz pacjent nie trafia do szpitala, potrafi „przechodzić” objawy, z poniesieniem pewnych negatywnych kosztów i konsekwencji tego stanu chorobowego obniżających jakość jego życia.
Jest jeszcze jeden stan występujący w chorobie afektywnej dwubiegunowej. To stan mieszany, zwany inaczej epizodem mieszanym. Charakteryzuje się występowaniem w jednym czasie zarówno objawów hipomaniakalnych/maniakalnych wraz z objawami depresji. Objawy z jednego stanu i drugiego wzajemnie się przeplatają powodując zagubienie i dwojakie odczucia- np. równocześnie jest nam gorąco i się pocimy oraz mamy dreszcze z zimna. Kolejnym możliwym doświadczeniem jest wystąpienie ucisku w brzuchu, w tzw. „dołku” i nie potrafimy rozpoznać czy to z lęku czy podniecenia seksualnego. Tok myślenia zostaje zaburzony – albo przyspiesza jak w manii i równie gwałtownie zatrzymuje się niosąc pustkę i rozkojarzenie (depresja). Sen pozostaje nierówny, rytm dobowy zostaje zaburzony, łaknienie albo jest nadmierne albo nie ma go wcale przy jednoczesnym uczuciu głodu i obrzydzenia do jedzenia. Nasila się labilność emocjonalna – bardzo łatwo nam się rozpłakać i równie szybko przestać. Płaczliwość może występować i jest nadmiarowa, stajemy się reaktywni emocjonalnie na bodźce z zewnątrz, których normalnie nawet nie bralibyśmy pod uwagę.
Z każdym pacjentem układamy indywidualną listę objawów stanu mieszanego, gdyż w zależności od stylu chorowania, u każdego rozwija się inna pula objawów ze stanu maniakalnego i inna pula ze stanu depresyjnego.
Jeżeli macie wątpliwości i podejrzewacie u siebie chorobę afektywną dwubiegunową (CHAD), proszę udać się do lekarza psychiatry, który postawi diagnozę. Czasami potrzeba więcej niż jednej wizyty i trochę czasu do „poobserwowania” stylu chorowania pacjenta przez lekarza, by móc postawić prawidłowe rozpoznanie. Wynika to z faktu, iż w chorobie afektywnej dwubiegunowej, w dwóch stanach: depresyjnym i maniakalnym, mogą występować urojenia i zaburzenia psychotyczne ale nie muszą i nie u wszystkich występują. Do obserwacji wówczas pozostają reakcje pacjenta na konkretne leki przepisane przez lekarza, by móc wykluczyć np. schizofrenię czy inne zaburzenia psychotyczne (np. po zażyciu substancji psychoaktywnych).
Leczenie choroby afektywnej dwubiegunowej prowadzone jest za pomocą farmakoterapii, (zazwyczaj za pomocą kilku leków) i psychoterapii, gdzie pacjent uczy się swojej choroby, nabywa umiejętności sprzyjających utrzymaniu remisji, sporządza własną listę sygnałów ostrzegawczych (przepowiadających wystąpienie stanu chorobowego) celem wprowadzenia wczesnej interwencji, chroniącej przed rozwojem stanów chorobowych.

-->